Wyjeżdżając na wymarzony urlop, często decydujemy o tym, że będziemy nocować w hotelu. W końcu niemal każdy z nas marzy o zaznaniu odrobiny luksusu. Jednak czasami, gdy wchodzimy do hotelu, okazuje się, że przynajmniej część przyjemności wynikających z wypoczynku zostanie nam odebrana przez… rozwrzeszczane dzieci i biegające dzieci. Niby nic, ale w poniższym artykule opiszemy sposób, w jaki możemy uniknąć opisanego problemu. Jest nim nocowanie w takim miejscu, jak hotel dla dorosłych.
Recepta na spokojny sen
Hotele dla dorosłych – jak sama nazwa wskazuje – nie wpuszczają na swój teren dzieci. Oznacza to, iż goście takich obiektów nie będą musieli zmagać się z dokazywaniem najmłodszych wczasowiczów. A trzeba przyznać, że korzyści wynikających z tego stanu rzeczy jest naprawdę wiele. Po pierwsze – cisza w pokojach. Wszyscy doskonale wiemy o tym, że dzieci mają silne płuca i czasem lubią się tym „pochwalić”. Dlatego krzyk małego urwisa, nawet jeśli dobiega on z zamkniętego pokoju, może postawić na nogi całe piętro. Pół biedy, jeśli dzieje się to w dzień. Niestety jednak dotyczy to zwłaszcza małych dzieci, wielu juniorów lubi pokrzyczeć sobie także w nocy. Co prawda, dorośli często wcale nie zachowują się lepiej. Jednak przed skutecznym uciszeniem osób „dojrzalszych” nie mamy raczej tak wielu skrupułów.
Jedz w spokoju!
Kolejnym częstym widokiem w hotelach są dzieci biegające po jadalniach. Maluchy, robiące sobie slalom pomiędzy stolikami, potrafią wpędzić niemały zamęt, wpadając na postronne osoby. Nie dość, że robią wiele hałasu, to jeszcze mogą wpaść na osobę, która akurat idzie z jedzeniem do swojego stolika. A to już może być niebezpieczne dla obu stron. Oczywiście, można zwrócić uwagę rodzicom, aby pilnowali swoich pociech, lecz często rozmowa z opiekunami, którzy są na wakacjach, przypomina rzucanie grochem o ścianę. Kolejnym problemem są kolejki przy szwedzkich stołach. Dzieci często potrafią godzinami wybierać jedzenie, które często, przy okazji, dotykają palcami „ot tak”. Trzeba przyznać, że może to być obrzydzające, zwłaszcza że dzieci często chodzą z brudnymi rączkami. Po co zatem mamy się denerwować? Lepiej od razu zarezerwować pobyt w hotelu dla dorosłych!
Szansa na udany wypoczynek!
Obecność dzieci może również dać się we znaki podczas korzystania z innych elementów infrastruktury hotelowej, jakimi są np. baseny. Wielu z nas, idąc nad wodę, chce sobie w spokoju popływać lub poczytać książkę, leżąc na leżakach. Jest to jednak niemożliwe, gdy zgraja maluchów z piskiem wpada do wody, chlapie się lub biega dookoła basenu. W takich warunkach nie da się dobrze wypocząć.
Separacja jest czasem konieczna
Trudno nie zgodzić się z tym, że dzieci potrafią być słodkie, urocze i kochane. Jednak czasami warto oddzielić je od dorosłych, które nie chcą mieć z nimi do czynienia w trakcie wakacji. Jest to rozwiązanie działające z korzyścią dla obu stron. Poza tym konflikty z dziećmi są zarzewiem kłótni między dorosłymi. Po co mamy użerać się również z rodzicami, którzy najwyraźniej nie zdają sobie sprawy z ciążących na nich obowiązkach rodzicielskich?
Artykuł został przygotowany przy współpracy z Quadrille |